Tegoroczne obchody 155. rocznicy Powstania Styczniowego mają szczególny charakter, bo odbywają się w Stulecie Odzyskania Niepodległości.

Powstanie styczniowe było wołaniem o wolność, które wydobywało się z piersi pięciu pokoleń Polaków”

Z Mirca dotarł marsz do Wąchocka. Tutaj uczestnicy XII Marszu Szlakiem Powstańców Styczniowych 1863R, najpierw zwiedzili muzeum w opactwie cystersów, potem wzięli udział w niedzielnych obchodach.

Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk (o którym bardzo pochlebnie wyrażają się strzelcy) wziął udział w niedzielnych obchodach 155. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Uroczystości, podczas których kombatanci, członkowie związków strzeleckich, samorządowcy, dzieci i młodzież złożyli wieńce i wiązanki kwiatów przed pomnikiem gen. Mariana Langiewicza w Wąchocku, były zwieńczeniem trzydniowych centralnych obchodów.

Jak wykazywał w ich trakcie szef urzędu Jan Józef Kasprzyk, bez wołania i krzyku „przywróćcie Polsce wolność, Boże zbaw Polskę”, nie byłoby cudu roku 1918. W okresie zaborów nie było państwa polskiego, ale był naród, który dochował wierności wielkiemu dziedzictwu przodków. Naród, którego przedstawiciele nie szczędzili ofiary zdrowia i życia, aby Polska powróciła na mapy świata – mówił.

Warto przywołać z niedzieli 21 stycznia słowa szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, który przypomniał kawałek historii, powiedział: Józef Piłsudski przygotowując kadry przyszłego wojska polskiego, bardzo uważnie studiował historię powstania styczniowego, zaś młodym strzelcom często powtarzał: „dokończycie ich dzieło”, bo to jest zobowiązanie płynące z pokolenia powstania 1863 r. Wołanie „Idź i czyń”, które Piłsudski skierował do pokolenia tworzącego Polskę niepodległą sprzed stu lat, obowiązuje nas wszystkich. Idź i czyń Polskę wielką i dumną. Idź i czyń Polskę taką, której będą bać się wrogowie, a szanować przyjaciele. Idź i czyń Polskę będącą wspólnotą wolnych, dumnych Polaków – zaznaczył.

Odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 r. nie byłoby możliwe, gdyby, nie zrywały się do walki o wolność pokolenia Polaków, gdyby nie trud konfederatów barskich, gdyby nie insurekcja kościuszkowska, gdyby nie powstanie listopadowe i wreszcie, gdyby nie to największe ,,Powstanie Styczniowe”.

Komendant Główny ZS st. insp. ZS Roman Burek przed pomnikiem gen. Mariana Langiewicza w Wąchocku podziękował wszystkim osobom i instytucjom, które wspierały zarówno XXV Marsz jak i XII Marsz Szydłowiec-Wąchock. Powiedział – dzisiaj mogłem spotkać po 7 latach nieobecności Tadeusza Wosia, który ma też cząstkę udziału w marszu, który zapoczątkowałem w 2007 roku i trwa do dzisiaj, łącząc się w ,,Złaz gwiaździsty” jak wtedy powstańcy schodzili do Wąchocka by walczyć w powstaniu. Ważnym wydarzeniem podczas marszu i godnym podkreślenia było zorganizowanie zawodów strzeleckich na strzelnicy ,,Świt” w Starachowicach, gdzie wzięło udział 40 strzelców z ZS oraz konkursu historycznego na temat powstania styczniowego, gdzie uczestnikami było ponad 50-cioro dzieci i młodzieży. Udział tak licznej grupy w konkursie, tym bardziej cieszy, bo 30-cioro z nich uzyskało najwyższy wynik w punktacji konkursu i należało zrobić dogrywkę. Dodał-oni zapewne wezmą udział w kolejnej edycji marszu, Kadrówce, i innych ważnych wydarzeniach z okazji 100. rocznicy Odzyskania Niepodległości, a edukacyjnie zostało wychowane pokolenie godne następców zmiany warty, kiedy? Kiedy przyjdzie zmiana warty, bo przecież przyjdzie!

Uroczystość zakończyła się mszą świętą koncelebrowaną w Opactwie Cysterskim w Wąchocku, którą odprawił o. Eugeniusz Augustyn opat z klasztoru w Wąchocku, a ks. Michał z parafii św. Zygmunta z Szydłowca wygłosił przejmujące kazanie nagrodzone brawami.

Ważnym podkreślenia był wyjazd w niedzielę dwoma autokarami grupy 100 mieszkańców Gminy Mirzec na czele z wójtem Mirosławem Sewerynem do Czyżowa Szlacheckiego na grób Jadwigi Prendowskiej. Jadwiga Prendowska – kurierka oddziału Mariana Langiewicza, organizatorka Stowarzyszenia Niewiast w powiecie iłżeckim. Więziona w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej, od września 1863 do grudnia 1864 roku, zesłana na SYBIR do Kunguru.
Więcej: http://mirzec.pl/index.php?mact=News,cntnt01,detail,0&cntnt01articleid=3272&cntnt01lang=pl_PL&cntnt01returnid=16

Rozwiązanie XII Marszu nastąpiło bezpośrednio po posiłku i przyjęciu bochna chleba wypiekanego wg starej receptury z okresu powstania od kolegów z Małogoszczy.

Tekst: Roman Burek, Marcin Kapczyński, Małgorzata Brzostowska

Foto: Jacek Rafalski, Rafał Bociąg, Marcin Kapczyński, Małgorzata Brzostowska, Michał Kaczor.