Dzisiaj obok walentynek, które mamy nadzieję, każdy spędza w towarzystwie swojej ukochanej drugiej połówki, chcemy oddać się refleksji na temat organizacji, która powstała 77 lat temu, a mianowicie ARMII KRAJOWEJ.

Carl von Clausewitz będący najsłynniejszym teoretykiem strategii, w swym dziele ,,O wojnie” pisał, że do pokonania wrogiego państwa potrzeba zniszczyć jego siły zbrojne, opanować teren i złamać wolę walki. Bez spełnienia tych kryteriów wg. niego nie można mówić o zwycięstwie. Idąc tym tokiem rozumowania, w Polsce po ,,piorunującej klęsce wrześniowej”, gdzie cały kraj znalazł się pod okupacją niemiecką i radziecką, a wojska zostały doszczętnie rozbite, jeszcze we wrześniu ’39 roku w Krakowie, m.in z inicjatywy członków Związku Strzeleckiego powstaje konspiracyjna Organizacja Orła Białego,a w Warszawie Służba Zwycięstwu Polski. Jeszcze nie zdążyła upaść stolica, a Polska miała już struktury odpowiedzialne za kontynuowanie walki z okupantami,tym razem w formie działań nieregularnych. Taki przypadek jest opisany we wspomnianym dziele klasycznej strategii. Dane jest mu tam nawet nazywać się potęgą. Tą potęgą jest powstanie narodowe, wyodrębnione jako osobny środek obrony, kiedy ,,walkę prowadzi głównie sama ludność”.

Służba Zwycięstwu Polski niedługo po swym powstaniu przyjęła nazwę Związek Walki Zbrojnej i prężnie rozwijała swe struktury, by 14 II 1942 roku, rozkazem Naczelnego Wodza przekształcić się w Armię Krajową, której zadaniem było scalić wszystkie konspiracyjne organizacje i oddać je pod zwierzchnictwo polskiego rządu na uchodźstwie.

Już sam Józef Piłsudski szczególnie cenił i zwracał uwagę na instynkt wolności jakim dysponują Polacy. Stwierdził nawet, że w Polsce nie można rządzić terrorem. Armia Krajowa wyrosła szybko w potężne zbrojne, ponadpartyjne i ogólnonarodowe ramię fenomenu na skalę całej okupowanej Europy, a mianowicie Polskiego Państwa Podziemnego, które obok podejmowanej walki zbrojnej i sabotażu posiadało cywilne władze-przedstawicieli rządu RP, zajmowało się szkolnictwem, sądownictwem, wywiadem, organizowaniem pomocy swym terroryzowanym przez okupantów obywatelom a nawet wytwarzaniem broni i ładunków wybuchowych. Nie było jedynym w historii Polski przypadkiem. To bardziej niż pewne, że żołnierze spod znaku AK garściami czerpali doświadczenia z organizacji podobnych struktur z czasów Powstania Styczniowego czy działalności Józefa Piłsudskiego sprzed I wojny światowej.

Wszystkich zasług AK w tej notce wymienić nie sposób, ale z tych najważniejszych warto zwrócić uwagę na to, że nieregularne działania prowadzone przeciw Niemcom utworzyły na terenie naszego kraju niejako oddzielny front zmuszający do zaangażowania sił, które gdyby nie opór Polaków mogłyby być użyte w innych miejscach, bardziej opłacalnych dla III Rzeszy.
Likwidacja polskich obywateli równała się z odwetem na rozkazodawcach. Osoby odpowiedzialne za współpracę z okupantem, a także członkowie okupacyjnych władz i służb spotykał podobny los. W szczytowym okresie w walkę zaangażowanych było, jak podają różne dane, ok 380 000 członków mogących liczyć na wsparcie znacznej części społeczeństwa.

Jan Nowak Jeziorański w książce ,,Polska z bliska” przypomina również o trudzie jaki zadała sobie AK, by poinformować walczący z państwami osi świat o zbrodniach popełnianych przez Niemców na ludności żydowskiej na terenie okupowanej Polski. Kurierzy i stacje radiowe wiele ryzykując informowały Londyn o skali zbrodni ludobójstwa. Niestety mało kto chciał uwierzyć w polskie raporty i depesze wysyłane m.in przez Stefana Korbońskiego czy przemycane przez Jana Karskiego albo samego Jeziorańskiego. Mimo to AK i polski rzad uczyniły wiele dla ratowania swych żydowskich współobywateli.

Polska konspiracja podczas II wojny światowej tworzyła się już po fakcie dokonanym czyli pokonaniu przez III Rzeszę i ZSRR. Nie mniej jednak stanowi kolejny bagaż doświadczeń dla nas, mających dowód, że społeczeństwo, które świadomie włącza się w wysiłek obrony Ojczyzny jest źródłem naturalnej strategicznej przewagi nad potencjalnym najeźdźcą. Daje to możliwość wysunięcia wniosku, że taka organizacja ludności może stanowić rodzaj odstraszania obronnego jeszcze przed podjęciem działania przez przeciwnika, natomiast w trakcie wojny nie skazuje na improwizację, tylko umożliwia podjęcie działań nieregularnych w masowej skali, bowiem dysponujemy już przygotowaną strukturą.

źr. zdjęcia:
– https://www.radiozamosc.pl/wiadomosci/5376,paczka-dla-kombatanta