„U Polski bram straż trzymać mam…” . Tak zaczynał się hymn Korpusu Ochrony Pogranicza, formacji wojskowej stworzonej specjalnie do obrony granic wschodnich II Rzeczypospolitej. Etatowo miała liczyć 26 tysięcy żołnierzy, w latach 30. osiągnęła stan 23 tysięcy.

Granica wschodnia ustalona w Traktacie Ryskim, 18 marca 1921 roku, była uznawana przez ZRSS tylko formalnie. Realnie bolszewicy starali się destabilizować Kresy.

Obrońcy wschodnich granic pierwsi przyjęli natarcie Armii Czerwonej. NKWD ścigało ich z szczególną zajadłością.

Armia czerwona napadła na Polskę 17 września 1939 r, łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski. Po dokonaniu przez ZSRR napaści na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków – oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Obywateli II Rzeczpospolitej zmuszono do przyjęcia obywatelstwa radzieckiego. Masowe wywózki na Syberię objęły około 1 mln 350 tys. Polaków; około 22,5 tys. oficerów i policjantów zostało uśmierconych w Katyniu, Charkowie i Twerze.

Żołnierze KOP byli wychowywani w tradycji rycerzy kresowych stanic I Rzeczypospolitej. Kultem otaczana była postać Szymona Mohorta, który zginął w walce z nacierającymi na granice Polski Rosjanami w 1792 roku jako blisko stuletni starzec. Mohort jest bohaterem poematu Wincentego Pola, ale ten przedrozbiorowy strażnik granic żył naprawdę.

Infografika PAP/Agresja sowiecka na Polskę

 

Po służbie i polowaniu. Oficerowie brygady KOP „Nowogródek”